W sylwestrową noc doszło do serii ataków na kobiety w trzech niemieckich miastach. Ataki odbyły się w Kolonii, Hamburgu i Stuttgarcie. Około 130 kobiet złożyło doniesienia na policji po tym jak zostały zaatakowane przez mężczyzn. Kobiety były molestowane, wyzywane, zostały pobite, okradzione i doszło do próby gwałtów. Z doniesień wynika, że jedna kobieta została zgwałcona. Według świadków ofiarami przestępców mogło paść nawet kilkaset młodych kobiet, jednak na razie tylko 130 poszkodowanych zgłosiło się na policję. Jak wiadomo były to zorganizowane grupy składające się od kilkunastu do kilkudziesięciu młodych i pijanych mężczyzn, którzy otaczali po kilkanaście kobiet i je napastowali. Z informacji wynika, że wszystkie ataki były do siebie podobne, a sprawcami byli mężczyźni o wyglądzie, który wskazywał na pochodzenie z krajów arabskich lub Afryki północnej. Prawdopodobnie byli to imigranci lub uchodźcy. Świadkowie twierdzą, że ataki musiały być zorganizowane, bo w Kolonii w sylwestrową noc przed Katedrą zebrało się około tysiąca młodych i pijanych imigrantów, którzy potem się rozeszli i stworzyli grupy atakujące kobiety. Wiadomo, że w samej Kolonii doniesienia złożyło około 100 kobiet, w Hamburgu 27, a w Stuttgarcie kilka. Oburzenie w Niemczech jest ogromne, a ludzie się dziwią dlaczego policja nie zareagowała na ataki, które odbywały się w wielu miejscach. We wtorek z tego powodu zorganizowano sztab kryzysowy, w którym uczestniczyli przedstawiciele policji i władz Kolonii. Angela Merkel powiedziała, że konieczna jest natychmiastowa reakcja państwa, które nie może sobie pozwolić na bezprawie, a tym samym jest to konieczne, aby uniknąć kolejnego podobnego incydentu. Na razie nie udało się znaleźć sprawców, natomiast w tych miastach, w których doszło do ataków trwa nadal śledztwo, a mężczyźni, którzy tego dokonali na pewno zostaną schwytani i pociągnięci do odpowiedzialności.
P.L.