Na świecie walczy ok. 300 tys. małoletnich żołnierzy. Większość z nich jest pewnie nie świadoma tego co robią, bo tak została wychowana, w skrajnej nędzy, byle by zarobić. Chłopacy służą jako saperzy czy żywe tarcze, albo biegają z karabinem w ręku. Najczęściej odbywa się to w biednych krajach afrykańskich, ale nie tylko. Dzieci walczą w co najmniej kilkunastu krajach m.in. Kolumbii, Birmie czy Afganistanie. W większości z tych przypadków osoby które zmuszają tych nieletnich do tak brutalnych rzeczy nie są przez nikogo ścigane, ani nie odpowiadają za swoje czyny.
Warto dodać, że w Angoli w Sierra Leone, wojsko wykorzystuję dziewczynki poniżej 15 roku życia, do odbycia służby wojskowej, ale też często są wykorzystywane seksualnie. Jak widać, na całym świecie dzieci są wykorzystywane do brudnej polityki dorosłych albo do sposób utrzymania się u władzy tych którzy mają więcej pieniędzy.
M.M